Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marca 2, 2020

6 Underground

  6 Underground w reżyserii Michael Baya znalazłam niedawno na Netflixie. O ile się nie mylę, jego premiera przeszła bez echa.   Dlaczego? Przecież w tym filmie jest wszystko. Dobra obsada, niezła muzyka, obiecująca fabuła.…   Na początku dowiadujemy się, że multimilioner, nazywany później numerem 1, (Ryan Reynolds) sfingował swoją śmierć, by zniknąć i móc czynić świat lepszym, zabijając złych ludzi. Zwerbował w tym celu sześć osób gotowych poświęcić swoje życie dla dobra ludzkości.   Zaczyna się – wybaczcie ironię - wystrzałowo. Sekwencja pościgu we Florencji sprawia wrażenie przeróbki Bonda (co potwierdzają późniejsze wydarzenia). Niestety nawet najbardziej dynamiczne sceny akcji zaczynają się nudzić, kiedy trwają za długo. A w dodatku takich scen jest w tym filmie zdecydowanie za wiele.   Film parodiuje powszechnie znane dzieła kina akcji i to różnych proweniencji – zarówno obrazy o Jamesie Bondzie, jak Chłopców z ferajny . A przy tym wszystkim prób