Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwca 24, 2018

Podróże Gulliwera

Ojciec mój miał szczupły majątek, położony w hrabstwie Nottingham. Z pięciu jego synów ja byłem trzeci. W czternastym roku posłał mnie do Kolegium Emanuela w Cambrigde, gdzie zostawałem przez lat trzy, czas mój pożytecznie trawiąc […]    Powyższym cytatem zaczyna się powieść pod tytułem Podróże Gulliwera. Wybrałam ten fragment nieprzypadkowo: pomimo, że są to tylko pierwsze trzy zdania książki, dobrze oddają styl całej powieści Jonatana Swifta. Takim właśnie językiem jest ona napisana.   Dziś powiemy, że jest to język archaiczny, ale warto pamiętać, że powieść została napisana na początku XVIII wieku i wówczas był to język współczesny. Niemniej bardzo rozbawiła mnie strona tytułowa, na której widnieje taki tekst: Przekład anonima z roku 1784 z oryginałem porównał, uwspółcześnił i wstępem poprzedził Jan Kott. Chodzi mi oczywiście o słowo „uwspółcześnił” i pozostaje się tylko zastanawiać, jak bardzo „zagmatwany”, z dzisiejszej perspektywy, był tekst oryginalny.     Parę lat temu