Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 13, 2019

Cudzoziemiec w Olondrii

Odmienił atmosferę panującą w naszym domu, przywołał Tetchi, Wiatr Cudów. Gdy zasiadł nocą na parnym dziedzińcu, blask piecyka rozświetlał jego twarz. Wdał się w pogawędkę ze starcami, mówił do nich w swym języku brzmiącym jak szemranie tysiąca fontann, a jego długie, ruchliwe dłonie rzucały fantastyczne cienie   Przytoczony fragment opisuje nauczyciela Jevicka – głównego (i tytułowego zarazem) bohatera powieści. Wiem, że nie opisuje go najlepiej, bo co miałoby nam dać to, że mistrz rozmawia ze starcami? Jednak cytat świetnie przedstawia styl, w jakim cała powieść jest utrzymana.   Morze koloru plwocin; masywne truchło słoniątka; szaleńczy wrzask cykad czy przezroczysty brzeg północy – to niektóre z fraz użytych w książce. Gdyby składała się z samych dialogów, przeczytałabym ją z przyjemnością. Jednak, w tym przypadku -   niestety, opisy też są ważne. I to właśnie one najbardziej przeszkadzały mi w lekturze (… zasłuchany w westchnienie południa, zapatrzony w sieć gwiazd na n