Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Książka

Misja: Encyklopedia

Mam informację (od moich miejscowych agentów), że pomiędzy jednym z podróżnych a francuskim dżentelmenem pojawiła się sprawa honorowa. I że ma zostać rozstrzygnięta w najbliższych godzinach w sposób praktykowany w takich sytuacjach. Gdyby nastąpiło zdarzenie tragiczne, znacznie by to pomogło…       Powyższy cytat pochodzi z powieści Misja: Encyklopedia Arturo Péreza-Reverte. Hiszpan znany jest z budowania osi swoich książek wokół przedmiotów i/lub postaci historycznych. Nie inaczej jest w tym przypadku. Autor przenosi nas do XVIII wiecznego Madrytu i przedrewolucyjnego Paryża, żebyśmy mogli śledzić poczynania dwóch hiszpańskich akademików, których misją jest zdobycie sławnej i zakazanej Encyklopedii.   Na wstępie muszę przyznać, że powieść mnie zaskoczyła. Nie było to moje pierwsze spotkanie z prozą Péreza-Reverte, jednak każda poprzednia książka usypiała mnie po mniej-więcej pięćdziesięciu stronach. Z naciskiem na słowo „mniej”. Mimo że...

Transport poza wieczność

  František Tichy w Transporcie poza wieczność opisuje czytelnikom prawdziwą historię nastoletniego Petra Ginza, Czecha żydowskiego pochodzenia. Młodość chłopca przypadła na lata czterdzieste ubiegłego stulecia – lata wojny, w których Czechy (a ściślej mówiąc ówczesna Czechosłowacja) były pod okupacją niemiecką.     Narrator powieści, Honza, przyjaciel Petra, nie jest Żydem. Jego ojciec Josef Jan Kratochvil aktywnie działa w czeskim ruchu oporu. Już na początku powieści zostaje aresztowany przez gestapo. Jego prawdziwe listy, pisane z więzienia do rodziny, zostały wykorzystane w książce.   Honza nie widzi różnicy między sobą a swoimi kolegami żydowskiego pochodzenia. Co więcej uważa za niesprawiedliwe to, że od nowego roku szkolnego nie będzie już chodził z Petrem do szkoły, tylko dlatego, że jego przyjaciel jest Żydem.      Petr i Jakub, inny szkolny przyjaciel Honzy, podobnie jak większość żydowskich dzieci, zosta...

Spisek przeciwko Ameryce

Lęk ciąży nad tymi wspomnieniami, ustawiczny lęk. Jasne, każde dzieciństwo ma swoje strachy, ja jednak ciekaw jestem, czy byłbym chłopcem mniej bojaźliwym, gdyby Lindbergh nie został prezydentem albo gdybym nie urodził się jako potomek Żydów.     W 1940 roku wyborów prezydenckich nie wygrywa Frank Delano Roosevelt, tylko republikański kandydat, sympatyzujący z ideologią Hitlera Charles A. Lindbergh. Najgorsze jest to, że przed wyborami nikt – a zwłaszcza amerykańscy Żydzi – nie chciał w to wierzyć, wszak było pewne że FDR wygra.    Philip Roth przedstawia nam alternatywną historię Ameryki. Robi to z paru względów. Po pierwsze, żeby uświadomić czytelnikom, jak niebezpieczna jest ideologia faszystowska. Po drugie autorowi łatwiej pokazać przy takim „tle”, jak bardzo mogą zmieniać się poglądy dzieci, wychowanych w liberalnym domu i jak zmiany polityczne mogą wpłynąć na całą rodzinę. Brat głównego bohatera na przykład zostaje zmanipulowany przez faszystów i narra...

Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki

Przestałam się łudzić, że to kolejny głupi żart. Najpierw liścik w śpiworze, teraz esemes. To się dzieje naprawdę. […] Ktoś wie, że jestem coraz bliżej poznania prawdy. Zaczyna panikować. Ktoś, kto śledził mnie w lesie. Ktoś, kto ma numer mojego telefonu. Pippa jest główną bohaterką książki – tytułową grzeczną dziewczynką, zaś powyższy wpis pochodzi z jej dziennika projektu rozszerzonego (wpis dwudziesty czwarty). Jej projekt szkolny dotyczy morderstwa, które zostało popełnione pięć lat wcześniej. Najpopularniejsza dziewczyna w szkole, Andie Bell, znika. Nie odbiera telefonów – co więcej, jej komórka jest wyłączona. Parę dni później jej ciało zostaje odnalezione. Wszystkie dowody wskazują na to, że zbrodni dopuścił się chłopak ofiary – Sal Singh.   Policja i prokuratura oskarżają go o dokonanie przestępstwa, jednak Sal nigdy nie staje przed sądem – popełnia samobójstwo. Po pięciu latach już nikt nie zadaje pytań dotyczących tej sprawy. Mieszkańcy miast...

Trylogia o Billu Hodgesie

Tak, to była ich szansa, prawdopodobnie jedyna szansa. Zaczął podnosić głowę, żeby sprawdzić, czy tak się stanie, ale ogromna czarna opona przesłoniła mu świat. Poczuł, że kobieta ściska jego przedramię. Poczuł jeszcze przebłysk nadziei, że dziecko ciągle śpi. Potem czas się skończył.     W 2014 roku ukazała się nowa powieść Stephena Kinga pod tytułem Pan Mercedes. O dziwo nie był to kolejny horror – tylko rasowy kryminał z elementami thrillera, który udowodnił czytelnikom, krytykom i kolegom autora po fachu, że król grozy to naprawdę wszechstronny pisarz.     Główny bohater – emerytowany detektyw Bill Hodges – jest stworzony na modłę śledczego z amerykańskiego czarnego kryminału: pije, ma depresję połączoną z myślami samobójczymi, jest opryskliwy i sarkastyczny. Z drugiej strony policja wiele straciła po jego przejściu na emeryturę – dzięki swojej inteligencji rozwiązał najwięcej z pozoru beznadziejnych   spraw w wydziale.    ...

Morderstwo o zmierzchu

Zacznę od początku, bo tak powinno się robić. Chociaż to by oznaczało ten moment, kiedy miałam dwa lata i wpadłam do rzeki, a on wpadł chwilę później, bo nie wiedział, że tonę. Myślał, że do niego macham. Wtedy spotkałam go po raz pierwszy.     Viv i Noe znają się od małego. We wczesnym dzieciństwie byli nawet najlepszymi przyjaciółmi. Jednak ostatnimi czasy kłócą się przy każdej okazji.     Rodzice Noego to właściciele ogromnych terenów ziemskich, a sam chłopak zawsze dostaje to, czego tylko zapragnie. Mama Viv jest nianią Noego, a dziewczynka, przywykła do nieco skromniejszego życia, nie może znieść snobistycznych i egoistycznych zachowań rówieśnika.     Pewnego dnia podczas drogi do szkoły między dziećmi dochodzi do bardzo poważnego i krwawego spięcia, w wyniku którego Viv rozbija Noemu nos. Tego dnia Noe nie wrócił ze szkoły do domu. Zniknął. Gdy Viv skończyła lekcje, okazało się, że nikt nie wie, gdzie jest chłopak ...

Cyngiel śmierci

Bond nie zawahał się. Wyskoczył z bronią w ręku, ostrzeliwując się, i nie bez satysfakcji spostrzegł, że kula dosięgła jednego z napastników w kominiarkach. Od samochodu dzieliło go jeszcze pięć kroków. Wystrzelił jeszcze raz, a potem rzucił się szczupakiem na tylną kanapę.   Bond. James Bond. Któż nie kojarzy najsławniejszego i – według powszechnej opinii – najlepszego agenta w służbie Jej Królewskiej Mości? Jego sławnego martini – wstrząśniętego, nie zmieszanego? Nieśmiertelnego sloganu, którego używa, kiedy się przedstawia ( my name is Bond. James Bond. )?      Zakładam, że takich osób jest niewiele. Jednak tym, którzy nigdy nie mieli styczności z postacią Bonda, chciałabym przybliżyć kilka szczegółów. Po pierwsze – jego twórcą jest brytyjski pisarz Ian Fleming, który inspiracje do powieści czerpał z życiorysu brata. Po drugie – są dwadzieścia cztery (dwudziesty piąty w drodze) „oficjalne” filmy traktujące o przygodach agenta. A ...

Noc Ósma

A zwracając się do wszystkich widzów, którzy choćby przez sekundę zastanawiają się, czy przystąpić do tego polowania, pozwólcie, że powiem: to nie są żarty. Oto jakiś szaleniec umieścił dwoje ludzi na nielegalnej liście śmierci.     Polowanie i nielegalna lista śmierci. Oba te pojęcia są osią fabuły Nocy Ósmej – wydanej w lipcu zeszłego roku (Polska), autorstwa „mistrza thrillera psychologicznego” – jak o nim pisze wydawca – Sebastiana Fitzka.    Ósmy sierpnia. Ósma zero osiem wieczorem. Do tego czasu za jedyne dziesięć euro można zgłosić znienawidzoną przez siebie osobę. O tej godzinie odbędzie się losowanie, „wybrany” będzie przez dwanaście godzin wyjęty spod prawa. Za jego zabicie nie będzie kary, co więcej w ten sposób można zarobić dziesięć milionów euro.     Opinie, które dotyczyły twórczości Fitzka i do mnie docierały, były raczej pozytywne. A wyznając zasadę: nie oceniaj książki po okładce, pomyślałam, czemu by n...

Pod kopułą

W dniu, gdy zaistniał klosz, na terenie Chester’s Mill znajdowały się tylko dwa kościoły, oba nastawione na bogów protestanckich, chociaż każdy w zupełnie innym stylu. […] Wielebna Piper Libby, która służyła swemu stadku radą zza pulpitu mównicy w kościele kongregacyjnym, już nie wierzyła w Boga […]      Mogłabym tłumaczyć, o co chodzi w cytacie. Wydaje mi się jednak, że byłoby to bezsensowne. Jedyna ważna – i warta poruszenia – sprawa to zaistnienie klosza . Pewnego dnia nad Chester’s Mill pojawia się kopuła, która, jak się później okaże, stanie się największą sensacją i największym problemem Ameryki.      Ale najpierw coś z zupełnie innej beczki, coś o czym w ogóle nigdy wcześniej nie pisałam (kto czyta, ten wie, że to ironia) –   w tej powieści król grozy przedstawia pełny portret psychologiczny dużej grupy ludzi (a następnie każdego z osobna), która została uwięziona w pewnym miejscu i skazana na przebywanie ze sobą. J...

Cudzoziemiec w Olondrii

Odmienił atmosferę panującą w naszym domu, przywołał Tetchi, Wiatr Cudów. Gdy zasiadł nocą na parnym dziedzińcu, blask piecyka rozświetlał jego twarz. Wdał się w pogawędkę ze starcami, mówił do nich w swym języku brzmiącym jak szemranie tysiąca fontann, a jego długie, ruchliwe dłonie rzucały fantastyczne cienie   Przytoczony fragment opisuje nauczyciela Jevicka – głównego (i tytułowego zarazem) bohatera powieści. Wiem, że nie opisuje go najlepiej, bo co miałoby nam dać to, że mistrz rozmawia ze starcami? Jednak cytat świetnie przedstawia styl, w jakim cała powieść jest utrzymana.   Morze koloru plwocin; masywne truchło słoniątka; szaleńczy wrzask cykad czy przezroczysty brzeg północy – to niektóre z fraz użytych w książce. Gdyby składała się z samych dialogów, przeczytałabym ją z przyjemnością. Jednak, w tym przypadku -   niestety, opisy też są ważne. I to właśnie one najbardziej przeszkadzały mi w lekturze (… zasłuchany w westchnienie południa, zapatrzony w si...

Doktor Sen

Dzisiaj nie smakowało mu nic prócz samej wódki, która była - jak zawsze - niezawodna i przewidywalna. Niczego nie obiecywała prócz chwilowego raju upojenia i długiego piekła kaca. Stawiała sprawę jasno: wystawię ci jutro rachunek tak wysoki, jak wielkie będzie twoje szczęście dzisiaj.   Tytułowym bohaterem Doktora Sen jest Dan Torrance. Nazwisko brzmi znajomo, prawda? I tak powinno brzmieć, ponieważ Daniel Anthony Torrance jest synem Jacka Torrance’a – dozorcy Hotelu Panorama i bohatera głośnego Lśnienia Stephena Kinga (jeżeli będę się odwoływać do Lśnienia , to tylko do książki).    Dla przypomnienia: mały Dan razem z rodzicami przenosi się na zimę do Panoramy. Szybko okazuje się jednak, że w tym odciętym od świata hotelu władzę sprawują moce nadprzyrodzone. Hotelowy kucharz, przed wyjazdem na urlop, informuje chłopca, iż ten posiada specjalną „magiczną” zdolność wyczuwania duchów, przewidywania przeszłości itd. Dar ten (lub przekleństwo) nosi nazwę jasność ( ...

Dzieci Sáncheza. Autobiografia rodziny meksykańskiej

  Nie chciałem uwierzyć, że matka nie żyje. Ułożyli ją na łóżku, a ja w nocy, potajemnie, położyłem się obok niej. Szukali mnie wszędzie, a ja spałem tuż koło matki, pod kocem, którym ją okryli. Byłem w tym wieku, w którym już się wie, że jak ktoś umrze, to znaczy, że odchodzi ze świata na zawsze […]   Oscar Lewis (1914 – 1970) był amerykańskim antropologiem. Szczególną uwagę poświęcał dzielnicom nędzy w Meksyku, tak zwanym vecindades. W powieść Dzieci Sáncheza , Lewis przeprowadza wywiady z członkami rodu Sánchezów – ojcem Jésusem i czwórką jego, dorosłych już, dzieci.    Każdy z nich opowiada historię swojego życia. Opowiada o swoich relacjach z rodzeństwem, rodzicami, macochami. O tym, jak im się żyło po opuszczeniu domu.      Pomimo, że te opowieści się na siebie nakładają (trudno, żeby każdy z czwórki rodzeństwa opowiadał o innym, niż wspólne, dzieciństwie), nie sprawia to wrażenia, nadmiernej, męczącej powta...

Zły

Żyjemy tu, w Warszawie, życiem tramwajowym. Znaczy to, że w naszej warszawskiej epoce tramwaj wzniósł się do roli symbolu. Oczywiście – tramwaj wyraża miejską jednostkę komunikacyjną, taką samą jak trolejbus czy autobus. […] Tramwaj wyzwala w nas dziś w Warszawie cenną bezpośredniość przeżywania i dlatego żyjemy tu, w Warszawie, życiem tramwajowym.     Zły to kultowa polska powieść czasów powojennych. Leopold Tyrmand umieścił jej akcję w Warszawie. W dedykacji autor przekazuje nam, że książka została poświęcona właśnie stolicy Polski wczesnych lat pięćdziesiątych. Każdy rozdział rozpoczyna się w podobnym tonie, jak fragment przytoczony powyżej – opisuje jedną z wielu warszawskich „zalet” lub czasami jest nawet apostrofą do nich.    Początek lat pięćdziesiątych zeszłego wieku. W stolicy grasuje ktoś, kogo już niedługo warszawiacy zaczną nazywać ZŁYM. Ów człowiek postawił się ponad prawem i jego celem zaprowadzenie porządku w mieście. Zawsze jest tam, gdzie...