Nie wiedziałam, gdzie się podziać, a trzymanie w ręce torby z taką ilością forsy trochę mnie przerażało. W końcu po prostu wyszłam. Spojrzałam w niebo i ruszyłam w stronę Harolda, myśląc o gwiazdach Kasjopei, położonych o wieki świetlne ode mnie i od siebie nawzajem. ~ John Green, Żółwie aż do końca John Green, John Green (pozdro dla kumatych). Jego najnowsza książka pod tytułem Żółwie aż do końca to bestseller na listach największych amerykańskich gazet, takich jak na przykład New York Times , który zresztą określił ją jako wstrząsającą i odkrywczą powieść . Wiem, że ta książka ukazała się już jakiś czas temu, zarówno w Ameryce jak i w Polsce, ale ja znalazłam czas, i chęci, żeby ją przeczytać dopiero teraz. Nie jestem wielką fanką powieści popularnie nazywanych young adults , a w takiej konwencji pisze Green. Przeczytałam Papierowe miasta i stwierdziłam, że „temu panu już podziękujemy, może kiedy indziej zabiorę się za jego pozostałe książki. Ale