Literacka alchemia! Pod piórem Pratchetta i Baxtera
możliwości są prawie nieograniczone. To historia, w której rodzą się genialne
pomysły. Ekscytacja autorów, kiedy bawią się wielością rozwiązań, jest wyraźnie
wyczuwalna i zaraźliwa! Fabuła Długiej
Ziemi jest tak porywająca, że zbrodnią byłoby się w nią nie zapaść po uszy!
– SFX
Po przeczytaniu całej, pięciotomowej, serii z przykrością muszę
stwierdzić, że nie całkiem zgadzam się z powyższą recenzją.
Mniej więcej w połowie pierwszego tomu (Długa Ziemia) zaczęłam się zastanawiać jaki był w tę serię wkład
Baxtera, a jaki Pratchetta. Gdy skończyłam czytać ostatnią część (Długi kosmos) doszłam do wniosku, że,
prawdopodobnie, Pratchett dał pomysł na fabułę, stworzył może jedną postać i
dał nazwisko. Baxter zaś dopracował resztę.
Jako fanka autora Świata Dysku byłam
bardzo zawiedziona. Czułam niemal namacalnie, kiedy Pratchett wtrącał swoje
myśli, jego stylu nie da się nie zauważyć. Niestety, było to bardzo rzadkie.
Pozostałe fragmenty były za to nudne jak flaki z olejem. Z każdym
kolejnym tomem robiło się coraz gorzej. A szkoda, ponieważ sam pomysł, moim
zdaniem, był świetny. Nieskończona ilość alternatywnych światów, do których
można się przenosić za pomocą specjalnych urządzeń, krokerów. I oczywiście
„wybraniec”, Joshua Valiente.
Być może na mój odbiór książki wpłynął wyjątkowy stosunek, jaki mam do
Terry’ego Pratchetta. Bardzo poruszyło mnie to, że kiedy w roku 2016 został
wydany przedostatni tom, nigdzie nie było dla niego podziękowań, mimo że umarł rok
wcześniej. Stephen Baxter podpisał się sam w posłowiu. Żadnej wzmianki o
współautorze, nic.
Coś, co mnie również osobiście zdenerwowało, to jedna z głównych
bohaterek, a właściwie jej brak w większości tomów serii. Maggie Kauffman,
kapitan marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych pojawia się w Długim Marsie, trzecim tomie. Jest to
jedna z niewielu postaci, którą polubiłam podczas lektury. Jednak znika w
czwartej części (Długa Utopia) i
pojawia się dopiero w ostatniej, gdzie ma do odegrania epizodyczną rolę.
Muszę się podzielić jednym spostrzeżeniem, które nie do końca jest
wiązane z treścią serii. W opisie pierwszego tomu czytamy: Policjantka Jessica Jansson… Wszystko fajnie, tylko że w żadnym z tomów nie pojawia się żadna Jessica. Co najwyżej Monica, ale to na marginesie. Wydaje mi się, że gdybym sięgnęła po tę serię kilka lat temu, to może by mi się podobała. Jednak teraz, gdy zaczęłam cenić sobie trochę ambitniejsze książki, powieści tego typu, napisane dość prostym językiem i nie skłaniające do głębszych refleksji są dla mnie po prostu nudne.
Autorzy: Terry Partchett, Stephen Baxter
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tomy: Długa Ziemia, Długa wojna, Długi Mars, Długa Utopia, Długi kosmos
Rok wydania: 2013, 2014, 2015, 2016, 2017
Komentarze
Prześlij komentarz