Geoffrey Rush jest uważany za jednego z najlepszych
współczesnych brytyjskich aktorów. Moi rówieśnicy, w tym niestety także i ja,
kojarzą go głównie ze sławnej sagi filmowej, Piraci z Karaibów. Jednak ma on na koncie wiele innych,
wybitniejszych ról.
Na przykład zagrał u
boku Colina Firtha w jednym z moich ulubionych filmów czyli Jak zostać królem albo z Cate Blanchet w
Elżbiecie, albo w Blasku, za rolę w którym otrzymał
Oscara. Ta garść uwag będzie poświęcona jednak innemu filmowi z jego udziałem: Koneserowi.
Geoffrey Rush
wciela się w tym dziele w rolę Virgila Oldmana, wybitnego znawcę sztuki. Na
pierwszy rzut oka potrafi odróżnić oryginał od falsyfikatu, ocenić, z którego
okresu pochodzi dany przedmiot, powiedzieć bezbłędnie kto go namalował itp.
Jest to bardzo specyficzna i przykuwająca uwagę postać –
jednak nie tylko przez wzgląd na swoją ogromną wiedzę. Tytułowy koneser ma na
przykład różnorakie fobie. Możemy zauważyć to już na początku: nosi rękawiczki
(ma ich pełną szafę), a rozmowy telefoniczne prowadzi, mówiąc do telefonu przez
chustkę. Odnoszę wrażenie, że to właśnie dzięki tym fobiom jego umysł
funkcjonuje na tak wysokich obrotach. A także dzięki ciągłym ćwiczeniom
dedukcyjnym.
Być może dlatego Oldman
na początku zrobił na mnie wrażenie kogoś w rodzaju Sherlocka Holmesa, tylko
poruszającego się w świecie sztuki. Jeśli w ogóle posiada poczucie humoru, to
bardzo specyficzne; nie może się poszczyć także wysoko rozwiniętą empatią, ale
zaryzykuję stwierdzenie, że jest on geniuszem.
Wszystko się
zmieni, kiedy zadzwoni do niego pewna kobieta i poprosi o wycenę mebli,
pozostawionych jej w spadku przez rodziców. Klientka jest bardzo tajemnicza i
zachowuje się jak duch, nasz bohater nie jest w stanie się z nią spotkać
osobiście.
Tyle na temat
fabuły. Każde kolejne zdanie mogłoby okazać się bardzo poważnym spoilerem,
ponieważ w Koneserze wszystko ma
wielkie znaczenie – każde słowo, każdy
gest – a intryga jest świetna i nie chcę psuć nikomu zakończenia.
Zresztą nie tylko
fabuła jest znakomicie wymyślona. Cały film jest rewelacyjny. I gra aktorska, i
muzyka, i zdjęcia zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Tak wielkie, że udało mi
się wysiedzieć całe dwie godziny i nawet nie pomyślałam o tym, żeby wstać, co w
moim przypadku jest dużym osiągnięciem.
Żałuję tylko jednej
rzeczy. Że nie da się zapomnieć zakończenia. A przecież chciałabym ten film
jeszcze raz zobaczyć.
Reżyser: Giuseppe Tornatore
Scenariusz: Giuseppe Tornatore
Geoffrey Rush - Virgil Oldman
Sylvia Hoeks - Clair Ibbetson
Jim Sturgess - Robert
Donald Sutherland - Billy Whistler
Orły 2014: najlepszy film europejki
Europejska Nagroda Filmowa 2013: najlepszy europejski kompozytor roku (Ennio Morricone)
David di Donatello 2013: David młodzieżowego jury (Giuseppe Tornatore), najlepszy film, najlepszy reżyser (Giuseppe Tornatore), najlepsza muzyka (Ennio Morricone), najlepsza scenografia (Maurizio Sabatini, Raffaella Giovannetti), najlepsze kostiumy (Maurizio Millenotti)
Komentarze
Prześlij komentarz