František Tichy w Transporcie poza wieczność opisuje
czytelnikom prawdziwą historię nastoletniego Petra Ginza, Czecha żydowskiego
pochodzenia. Młodość chłopca przypadła na lata czterdzieste ubiegłego stulecia
– lata wojny, w których Czechy (a ściślej mówiąc ówczesna Czechosłowacja) były
pod okupacją niemiecką.
Narrator powieści,
Honza, przyjaciel Petra, nie jest Żydem. Jego ojciec Josef Jan Kratochvil aktywnie
działa w czeskim ruchu oporu. Już na początku powieści zostaje aresztowany
przez gestapo. Jego prawdziwe listy, pisane z więzienia do rodziny, zostały
wykorzystane w książce.
Honza nie widzi
różnicy między sobą a swoimi kolegami żydowskiego pochodzenia. Co więcej uważa
za niesprawiedliwe to, że od nowego roku szkolnego nie będzie już chodził z
Petrem do szkoły, tylko dlatego, że jego przyjaciel jest Żydem.
Petr i Jakub, inny szkolny przyjaciel Honzy,
podobnie jak większość żydowskich dzieci, zostali wywiezieni do Terezina,
czeskiego miasta, które zostało zamienione w getto i w ramach którego utworzono
też obóz przejściowy. Honza, który od czasu aresztowania ojca czuje się
odpowiedzialny za swoich bliskich, podejmuje decyzję, że pojedzie za
przyjaciółmi do obozu, by zorganizować im ucieczkę.
Transport… oparty jest na dokumentach: wspomnianych wyżej
listach Krotochvila, pamiętniku Petra i tekstach, które zostały opublikowane w
piśmie wydawanym przez dzieci z Terezina.
Historia Ginza i
jego przyjaciół jest historią niezwykle wzruszającą. Pokazuje, jak bezsensownymi
są wszystkie podziały, dokonywane ze względu na pochodzenie czy religię. Tichy
przedstawia tragedię niezwykle utalentowanych chłopców, którzy tylko z powodów
rasowych zostali pozbawieni szansy na normalne życie. Petr na przykład był bardzo
uzdolnionym rysownikiem – długo po wojnie, w 2003 roku, pierwszy izraelski
astronauta Ilan Ramon, zabrał jeden z jego rysunków w tragicznie zakończoną misję
kosmiczną promu Columbia. W ten symboliczny sposób, samemu ginąc, izraelski
kosmonauta przypomniał światu niezwykłą postać Petra Ginza. Oprócz talentu
malarskiego Petr miał również inne niesamowite cechy. Chłopak próbował stworzyć
„domową” atmosferę nawet w getcie, żeby utrzymać towarzyszy na duchu – wymyślał
im coraz to nowe zajęcia takie jak tworzenie teatru czy czasopisma.
Równie poruszające,
co sama historia są ilustrujące książkę obrazy Stanislava Setinsky’iego. Mimo
że formalnie bardzo proste skłaniają do naprawdę głębokiej refleksji, a w
połączeniu z treścią książki wywołują na odbiorcy dosłownie piorunujące
wrażenie.
Na czwartej stronie
okładki możemy znaleźć stwierdzenie wydawcy, że Transport… to „historia dla całej rodziny”. Chociaż opowiada o
trudnych, strasznych i, co jest najbardziej
przerażające, prawdziwych wydarzeniach, moim zdaniem powinni tę książkę
powinni przeczytać zarówno rodzice jak i dzieci. Oprócz tego bowiem, że jest
lekcją historii (uświadamia tym, którzy zapominają, że Holocaust miał miejsce
również poza Polską i dotyczył właściwie wszystkich Żydów w Europie, a nawet na
świecie), pokazuje także te postawy ludzkie: poświęcenie, lojalność i wierność
przyjaciołom, którymi należałoby kierować się na co dzień, również po to, by
takie historie nigdy się już nie powtórzyły.
Autor: František Tichy
Tłumaczka: Anna Wanik
Wydawnictwo: Wydawnictwo EMG
Data wydania: 2020
Komentarze
Prześlij komentarz